W realiach demokracji, wolnego rynku i po naszym wejściu do UE w cywilizacyjnym i gospodarczym wyścigu o inwestycje o środki wygrywają te powiaty, miasta, województwa, regiony, których stać na większą mobilizacje. Zyskują więcej ci, którzy stawiają na innowacyjność, wysoko wykwalifikowane kadry, którzy stwarzają bardziej atrakcyjne warunki dla inwestorów. Co niektórzy zostają w tyle i podnoszą alarm, że są dyskryminowani. Tak też jest i w naszym województwie
. A więc mamy najbardziej prężnie rozwijającą się centralną z Rzeszowem na czele część województwa oraz Mielec i Dębicę gdzie obok istniejących zakładów przemysłowych budowane są wciąż nowe i takie miasta i powiaty jak, Przemyśl Jarosław, Lubaczów, które w odczuciu społecznym są dyskryminowane. Mało tego, że omijają ten teren inwestycje, to jeszcze padło tu szereg istniejących dotąd dużych zakładów. Nic dziwnego, że gospodarze tych powiatów biją na alarm. Prezydent Przemyśla Robert Choma twierdzi, że przez długi czas przygraniczne położenie Przemyśla i okolicznych powiatów było szansą na rozwój, o tyle przy obecnej sytuacji na Ukrainie jest ono traktowane przez inwestorów jako zagrożenie. Z kolei starosta Lubaczowski Józef Michalik widzi winę po stronie województwa: - Jak ma się rozwijać biedny region gdy nie ma wsparcia? Jeśli sypie się do kieszeni bogatszemu, to wiadomo, że będzie szybciej odjeżdżał. Słyszy się hasła „zrównoważony rozwój, a gdzie tu równowaga? – dopytuje. .Starosta lubaczowski wygłosił też sensacyjne oświadczenie, które odbiło się szerokim echem w mediach, że z racji dyskryminacji powiat lubaczowski przyłączy się do województwa Lubelskiego
Diagnoza tego stanu rzeczy pozornie wydaje się oczywista. Jednakże na dysproporcje składa się wiele przyczyn Jedną z nich to historia.. Dobrodziejstwa utworzonego przed wojną Centralnego Okręgu Przemysłowego nie spotkały wymienione obecnie wschodnie powiaty naszego województwa ale Rzeszów, Mielec, Dębicę, Nową Dębę, Stalową Wolę. Również w okresie powojennym ośrodki te, z racji lokalizacji przemysłu maszynowego i wojskowego, dynamicznie się rozwijały. Wprawdzie w okresie transformacji ustrojowej przechodziły kryzys, gwałtowne redukcje w zatrudnieniu, to jednak dzięki mądrej strategii, zaangażowania samorządów i ducha innowacyjności, również obecnie przybywa tu inwestorów i powstają nowe fabryki.
Przede wszystkim wyróżnia się tu Rzeszów i tereny do niego przylegające. Miasto może wręcz być modelowym przykładem jak poprzez sprzężenie biznesu, innowacyjności, wysoko wykwalifikowanych kadr zaangażowania samorządu i integracje wysiłków można odnosić imponujące sukcesy. Przypomnijmy, że pierwsze stowarzyszenie w Polsce strefa ekonomiczna Dolina Lotnicza, w ramach której wielu światowych graczy współpracuje ze sobą - Sikorsky, MTU Aero Engines, Pratt & Whitney, Goodrich. nie był prezentem z Warszawy ale pomysłem, inicjatywą ludzi stąd. Aktualnie Dolina Lotnicza to największy w Europie Wschodniej i najszybciej rozwijający się klaster na świecie. 90 proc. produkcji lotniczej w kraju powstaje w Dolinie Lotniczej. Przemysł lotniczy w Polsce zatrudnia 30 tys. pracowników. Z liczby tej aż 25 tys. pracuje w Dolinie Lotniczej. Tutaj produkowanych jest 90 procent całej produkcji lotniczej w kraju a 95 proc. tej produkcji idzie na eksport.
Kolejnym przykładem na sukces poprzez integracje jest Podkarpacki Park Naukowo Techniczny, w którym już zainwestował amerykański producent turbosprężarek. Przedsiębiorca miał do wyboru 50 lokalizacji ale wybrany został Rzeszów. Po zakupieniu 7 ha ziemi buduje tu fabrykę niemiecka firma lotnicza MTU, która będzie produkować podzespoły do silników lotniczych. Również podmioty z kapitałem zagranicznym i eksportowym głównie zlokalizowane są w powiatach: dębickim, mieleckim stalowowolskim orz w Rzeszowie.
Znamienne , że Specjalna Strefa Ekonomiczna EURO- PARK MIELEC powstała jako pierwsza w Polsce w 1995 r. Dziś na mapie gospodarczej Polski zajmuje miejsce szczególne. Główny obszar zlokalizowany jest w dzielnicy przemysłowej Mielca
. Z pewną dozą zazdrości i zarazem podziwu traktowany jest niebywały wzrost potencjału przemysłowego Mielca. Trzeba przyznać, że przez cały okres PRL jak i III Rzeczpospolitej rola Mielca w województwie była i jest znacząca.. Przede wszystkim wynika to z sprzyjającego klimatu dla ludzi zdolnych i przedsiębiorczych. Ośrodek ten był i jest nadal kuźnią kadr nawet dla województwa. Z Mielca wywodziło się kilku sekretarzy komitetu wojewódzkiego partii z Michałem Cyganem na czele. W okresie PRL mieliśmy też wojewodę z Mielca. Kontynuacja tego procesu występuje również w III Rzeczpospolitej. Po reformie administracyjnej kraju marszałkiem województwa zostaje Leszek Deptuła który zginął w katastrofie smoleńskiej. A po odejściu Mirosława Karapyty znowu ster w UM objął polityk z Mielca Władysław Ortyl. Z kolei jeden z najaktywniejszych parlamentarzystów na Podkarpaciu Krystyna Skowrońska aktualnie będąca blisko premier Ewy Kopacz, jest z ziemi mieleckiej. Również w parlamencie europejskim zasiada Tomasz Poręba z Mielca. Przy tak silnej reprezentacji mielczan w kluczowych miejscach dla gospodarki trudno się dziwić wciąż nowym inwestycjom przemysłowym w Mielcu..
Rola Rzeszowa pozostaje jednak wiodąca. Wynika to również ze spójnej i atrakcyjnej dla inwestorów strategii władz miasta. Podregion rzeszowski został zakwalifikowane jako obszary o wysokiej atrakcyjności dla działalności przemysłowej zaś podregion przemyski i krośnieński kwalifikują się jako podregiony o niskiej atrakcyjności. Nieprzypadkowo Rzeszów ostatnio odznaczony został. międzynarodowym certyfikatem i flagą atrakcyjności inwestycyjnej dla biznesu. Nagrodę miastu przyznało Europe Business Assembly czyli Europejskie Zgromadzenie Biznesu. Ta uznana międzynarodowa organizacja pozarządowa w siedzibie w Oxfordzie, zrzeszająca wybitnych ekspertów i naukowców sama przeprowadza badania miast europejskich i przyznaje nagrody.
Odmienne realia pod tym względem mamy w wschodnich obszarach województwa, którego wiodącymi ośrodkami jest Jarosław, Lubaczów a przede wszystkim Przemyśl. Tu politykom, liderom, samorządowcom nie udało się opracować wspólnej gospodarczej strategii, wzniesienia się ponad politycznymi podziałami i podjęcie skoordynowanych działań na rzecz rozwoju tych terenów.. A rola parlamentarzystów z tego okręgu Ziobry, Kuchcińskiego, Golby na rzecz ściągania inwestorów jest znikoma. Z kolei posłanka z Parlamentu Europejskiego Elżbieta Łukacijowska,( w przeciwieństwie do Tomasza Poręby, który aktywnie lobbuje na rzecz Mielca) jest na tym terenie w zasadzie nieobecna.
.Prawda o nierównomiernym rozwoju województwa dociera coraz bardziej do świadomości jego decydentów.. Już wiadomo, że w nowej perspektywie finansowej województwo będzie także przeznaczać większe pieniądze na wyrównywanie szans.- Mamy już rzeszowski miejski obszar zrównoważonego rozwoju. W tej perspektywie wpisaliśmy do realizacji kolejne osiem miast, które dostaną pieniądze. Ponad 90 mln zł przeznaczymy dla 11 powiatów, tych najsłabszych, właśnie na zrównoważony rozwój – powiedział marszałek Władysław Ortyl. W realiach demokracji o partycypowaniu z budżetu państwa decydują instytucje demokratyczne. I ci którzy w parlamencie, sejmiku mają liczącą się reprezentacje zyskują więcej.. Liczy się również własna aktywność i zapobiegliwość. W tym względzie biznesmeni jak i samorządy winne brać przykład z Mielca a przede wszystkim z Rzeszowa.
Malkontenctwo, szukanie winnych w województwie nie jest dobrą receptą na sukces.
Marian Ważny
Dodaj komentarz