RZESZOWSZCZYZNA GRANICĄ UE
Studenci Ukraińscy w Polsce.
W Polsce obecnie na 36 tys. studentów cudzoziemców jest 15 tys. Ukraińców i liczba ta rośnie. - Tym bardziej że uruchomiony został program "Erasmus
dla Ukrainy", z którego będą mogli korzystać przede wszystkim osoby z terenów wschodnich tego kraju - oraz Krymu. Rosną koszty stypendiów . Stypendia dla 550 ukraińskich tylko jednej uczelni dla studentów po 900 zł. zaś koszt łączny: ok. 11 mln zł. Prof. Bogusław Paź ocenia że : - Ukraińskim studentom często chodzi o zalegalizowanie pobytu i pieniądze, które na studiowanie dostają od państwa polskiego. A może władzom uczelni chodzi o wypełnienie limitu rekrutacji?
Studenci z Ukrainy uczący się na Podkarpaciu studióje około 2000 osób zbierają podpisy pod petycją do premier Ewy Kopacz. Liczą na wsparcie polskiego rządu, bo wojna na Ukrainie, inflacja i gwałtowny spadek wartości hrywny w stosunku do złotówki spowodowały że nie są w stanie opłacać studiów w Polsce. W przypadku osób które nie mają karty Polaka to wydatek 2 tysięcy euro rocznie. Tylko w Rzeszowie studiuje ponad tysiąc Ukraińców.
Na Uniwersytecie Rzeszowskim studiuje 99 Ukraińców w tym trójka doktorantów. Zdecydowana większość legitymuje się kartą Polaka więc za studia nie płaci. Karty Polaka niema tylko 15 0sób .
. W Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania studiuje 1300 Ukraińców. Na Podkarpaciu Ukraińscy studenci wybierają Polskę bo uważają że poziom nauczania jest tu wyższy a na uczelniach nie ma korupcji, na Ukrainie zdany egzamin można kupić.
Ukraińcy studiują także na Politechnice Rzeszowskiej - 65 osób, 25 jest na studiach płatnych. Opłata roczna to 2 tysiące euro ale - jak informuje rzecznik uczelni, praktyka jest obniżanie tej stawki ze względu na trudną sytuację materialną studenta do wysokości opłaty za studia zaoczne polskich studentów. Najwięcej muszą zapłacić Ukraińcy studiujący architekturę - 2700 złotych około 1600 z
Na Ukrainie wzrasta antypolska indoktrynacja
Ukraińscy studenci to wychowankowie tamtejszych szkół
Jak są wychowywani donosi gazeta.ua -" W Stanisławowie Liderem „Nowej Hałyczyny” który tam rządzi jest Pawło Andrusiak, wnuk działającego na tym terenie dowódcy Ukraińskiej Powstańczej Armii – Wasyla Andrusiaka ps. „Rizun” (pol. „rzeźnik”). Pseudonim nie był przypadkowy, Andrusiak był znany ze swojego okrucieństwa, m.in. wobec miejscowej polskiej ludności. Dziennikarze portalu gazeta.ua odwiedzili jedną ze szkół w Iwano-Frankowsku, Gimnazjum Nr 2 przy ul. Szuchewyczów 35. Dwa tygodnie temu „Nasza
Galicja” przywiozła tam portret Romana Szuchewycza.
Z sąsiedniej klasy wychodzą uczniowie z nauczycielką historii, 29-letnią Chrystyną - relacjonuje gazeta „Zawieśmy go w sali konferencyjnej. Niech w międzyczasie tam będzie” - proponuje i woła piątoklasistów na pomoc. Dziennikarz pyta dzieci, kto taki Roman Szuchewycz. „Nasz bohater, on bronił Ukrainy!” - wykrzykują.. „Super, że w szkole będzie wisiał portret głównego powstańca” - komentują.
Dyrektor szkoły-przedszkola Nr 7, 64-letnia Maria Ilkiw. „Dziecko musi wiedzieć, kim byli jego przodkowie, już od przedszkola – mówi. - W naszej szkole już dawno są portrety i Stepana Bandery, i Jewhena Konowalca, i wielu innych bohaterów. Konstytucja Ukrainy mówi, że państwo ma sprzyjać rozwojowi świadomości historycznej. I nie ministrowi [Tabacznykowi zalecającemu nie wieszania portretów UPA] decydować, jak mamy uczyć nasze dzieci”.
fot.
Studenci i młodzież bierze udział w starciach przed parlamentem w Kijowie podczas demonstracji na rzecz uznania Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) za bojowników o niepodległość kraju. 14 października 2014 r.
/PAP/EPA
Zdzisław Daraż
Dodaj komentarz