LWOW ZAWŁASZCZONE MIASTO
W prasie ukraińskiej pojawiają
się artykuły, np. „Czym dla wielu
narodów jest Lwów?” Pisze na ten
temat dziennikarz Ostap Drozdo.
Nie wybudowaliśmy tego miasta,
przyszliśmy na gotowe. W jakimś
sensie odebraliśmy go, przywłaszczyliśmy.
Nie jesteśmy niczemu
winni. To dzięki totalnej amnezji,
która się stała czymś na kształt
powietrza lwowskiego. (-) Nie można
nas nazwać nowymi właścicielami
Lwowa. Jesteśmy tymi, którzy Lwów
przywłaszczyli...
Prawie w każdą niedzielę z Rzeszowa
do Lwowa wyjeżdżają autokary
na przedstawienie Lwowskiego
Teatru Opery i Baletu, który w coraz
wkiększym procencie wykonuje polski
repertuar. Najwięcej do Lwowa
przyjeżdża Polaków, którzy robią ze
Lwowa turystyczne miasto, oni przyjeżdżają
za tym czymś. Za zapachem
różności. Turyści przyjeżdżają oglądać
austriacki Lwów, polski Lwów,
przedwojenny Lwów, żydowski
Lwów, galicyjski Lwów. Przyjeżdżają
patrzeć na różne lwowy.
Lwów był przez wieki Babilonem,
taką częściową mozaiką
mieszkańców, składających się z
różnych narodowości i kultur. To
był przepiękny Babilon, który nie
był nastrojony nacjonalistycznie. To
była mieszanina wielu identyczności
i różności. Te różności współżyły
między sobą, czasem nie bardzo, ale
jest czar tego miasta. Zdarzyło mi
się odwiedzić Ukraińców w mieszkaniach
po wypędzonych Polakach.
Piękne mieszkania mieszczańskie,
niestety, zdewastowane. Obecnym
właścicielom nie przeszkadza, że
mieszkają w mieszkaniu przywłaszczonym.
Polacy mają prawo, tak jak Żydzi,
domagać się pieniędzy za utracone
mienie i to jest oczywiste. We Lwowie
są największe powstania, jest
podobny jak na Wołyniu – wyrezać
Lachów i zabrać im ich majno.
Ci Ukraińcy, którzy wywłaszczyli
Polaków, są największymi zwolennikami
nacjonalizmu i UPA. Czy
stać Ukraińców do odejścia od tych
zasad i kochać Lwów, pomimo że
jest polskim, żydowskim, austriackim,
ormiańskim, niemieckim,
galicyjskim, ukraińskim? Starym i
nowoczesnym?
Zdzislaw Daraż
Dodaj komentarz